Nadeszły spóźnione obniżki. Co dalej?
- W listopadzie i grudniu 2012 r. Rada Polityki Pieniężnej dokonała wreszcie długo oczekiwanych obniżek stóp w dwóch cięciach po 25 pb, sprowadzając stopę referencyjną do 4,25%. Ten ruch został dokonany po przekonaniu się o trwałości spowolnienia gospodarczego oraz braku czynników ryzyka dla wzrostu inflacji w średnim terminie.
- Warto zauważyć, że członkowie RPP potrzebowali aż trzech kwartałów spowalniającej dynamiki PKB z rzędu (z 4,6% r/r w IV kwartale 2011 r. do 1,4% r/r w III kwartale 2012 r.), aby dostrzec trwałość spowolnienia oraz potrzebę obniżenia stóp procentowych. Oznacza to, że nie sposób uznać działań RPP za wyprzedzające. Można by było, gdyby Rada dokonała poluzowania polityki pieniężnej o cały rok wcześniej. Ponadto Rada podniosła stopy o 25pb w maju, czyli w samym środku kwartału, w którym zanotowano ujemny wzrost popytu krajowego w ujęciu r/r. Teoria ekonomii podpowiada, że działania polityki pieniężnej powinny zmniejszać wahania produkcji i cen, czyli działać antycyklicznie. Ruch dokonany przez RPP w maju niewątpliwie działał w przeciwną stronę.
- Z wypowiedzi członków RPP jasno wynika, że czeka nas kontynuacja cyklu łagodzenia polityki pieniężnej. W Radzie są osoby, które chciałyby dokonać szybkich i zdecydowanych ruchów, ale naszym zdaniem są one w mniejszości i nie należy spodziewać się obniżek większych niż 25 pb jednorazowo. Oczekujemy kolejnej obniżki o 25 pb w styczniu, a potem Rada będzie chciała poczekać na wyniki kolejnej projekcji NBP w marcu, po czym obetnie stopy o kolejne 50 pb, obniżając stopę referencyjną do 3,5%.
- Rynek FRA wycenia dalsze obniżki stóp, głębsze niż zakłada nasza prognoza,. Według wyceny rynku stopa referencyjna spadnie aż do 3% w połowie przyszłego roku.