Która wizja przyszłości jest właściwa? Narzędzia planistyczne ocenia J. Scott Armstrong specjalista w zakresie prognozowania i marketingu.
www.manyworlds.com
W latach 60., gdy J. Scott Armstrong zaczynał swoją karierę, prognozowanie polegało na ekstrapolacji trendów czasowych. Dzisiaj menedżerowie mają do dyspozycji programy komputerowe stosujące zaawansowane algorytmy. Aktualny pozostaje jednak jeden problem – prognozowanie to nie jasnowidzenie. Aby poprawić dokładność planów, należy przestrzegać kilku zasad.
Dostosowanie metody do sytuacji – to priorytet. Konsultanci mają swoje ulubione narzędzia, jednak analiza problemu decyzyjnego może pokazać, iż nie pasują one do danego zadania.
Należy bazować na wiedzy dziedzinowej. Analitycy, sięgając po metody drążenia danych czy sieci neuronowe, zapominają, iż korzystają one w ograniczonym zakresie z wiedzy eksperckiej. Znajomość związków przyczynowo-skutkowych pozwala uniknąć wielu błędów planistycznych.
Modele ekonometryczne sprawdzają się przy dobrej znajomości badanego zjawiska. Skomplikowane metody podatne są jednak na szum informacyjny i prowadzą do błędów w obliczu niepewności co do istoty problemu. W tych przypadkach średni poziom zjawiska czy typowa reakcja otoczenia okazują się lepszym drogowskazem niż eliminowanie wpływu licznych czynników zakłócających.
Modelowanie problemu musi mieć charakter reprezentatywny. Częstą praktyką jest stosowanie typowych procedur i wyciąganie wniosków, bez zastanawiania się, czy model uwzględnia istotne dla zjawiska dane.
Ostatecznie, najlepsze rezultaty daje łączenie różnych metod – i tak np. trafność prognozy zespołu ekspertów jest zwykle mniejsza od uśrednionej opinii niezależnych specjalistów. Łącząc metody prognostyczne, należy jednak wcześniej ustalić procedurę integracji wniosków z poszczególnych źródeł.