Deficyt budżetowy 2010 r. znacznie wyższy od oczekiwań
- Przyszłoroczny deficyt budżetowy ma wynieść 52,2 mld zł. Jest to jednak jedynie deficyt budżetu krajowego, bo od przyszłego roku wydzielono budżet środków unijnych, którego deficyt ma wynieść 15,3 mld zł. W ujęciu porównywalnym deficyt budżetowy 2010 r. wyniesie więc 67,5 mld zł, a więc trzykrotnie więcej niż 22,5 mld zł założone jako planowane wykonanie na ten rok.
- Skala przyrostu deficytu budżetowego jest dużo wyższa, niż oczekiwał rynek, ale wydaje się, że Minister Finansów oszacował go w dość ostrożny sposób. Założenia makroekonomiczne wydają się ostrożne, szczególnie dla inflacji. Wyższy niż założony wzrost PKB oraz inflacji umożliwiłby uzyskanie mniejszego od planowanego deficytu. Ten sam efekt może dać ewentualna wpłata zysku NBP, której rząd nie uwzględnił w planowanych dochodach, a sugerował, że mogłoby to być nawet ok. 10 mld zł. Ponadto rząd przyjął dość ostrożnie dochody z dywidend, m.in. nie zakładając zapewne możliwej wpłaty z zysków PZU.
- Z drugiej strony, założenia dotyczące wzrostu dochodów podatkowych wydają się nieco zbyt optymistyczne (np. wzrost wpływów z VAT o 9%). Niemniej, uwzględniając wszystkie ryzyka, wydaje się nam, że deficyt budżetu centralnego w 2010 r. może być niższy od planu. Zakładając wysoki deficyt, być może rząd chce uniknąć nowelizacji budżetu przed wyborami.
- Deficyt całego sektora finansów publicznych w 2010 r. jest szacowany przez rząd na 7% PKB wobec 6% w tym roku. Według agencji ratignowych Moody’s oraz S&P, skala wzrostu deficytu jest uwzględniona w perspektywie ratingu Polski.
- Negatywnie na ocenę planu finansów państwa wpływa brak istotnych zmian w wydatkach oraz planowany transfer 7,5 mld zł z Funduszu Rezerwy Demograficznej do FUS.