Złoty wzmocni się po spadku awersji do ryzyka
l Spodziewamy się utrzymania dosyć wysokiej zmienności kursu złotego w tym roku. W momentach podwyższonej awersji do ryzyka sądzimy, że kurs EUR/PLN raczej nie powinien przekroczyć poziomu 4,30. Spodziewamy się wzrostu średniorocznego kursu EUR/PLN z 3,52 w 2008 r. do 3,95 w tym roku. Uważamy, że najsłabsze poziomy złoty zanotuje na początku roku i stopniowo będzie się umacniał do ok. 3,80 wobec euro na koniec roku.
l W tym roku głównym czynnikiem wpływającym na kurs złotego będzie zmiana w natężeniu awersji do ryzyka. Wraz ze spodziewanym stopniowym spadkiem zacieśnienia na rynkach kredytowych i poprawą sytuacji płynnościowej zagranicznych inwestorów złoty będzie stopniowo odrabiał straty wobec wciąż relatywnie lepszych fundamentów krajowej gospodarki w porównaniu do innych krajów. Kwestia ERM2 zejdzie na drugi plan.
Krzywa rentowności
l Słabe dane z polskiej gospodarki przy dosyć szybkim spadku inflacji i dalszym łagodzeniu polityki pieniężnej przez EBC spowodują, że RPP będzie kontynuowała obniżki stóp. To zachęci inwestorów zagranicznych do zakupów obligacji szczególnie o krótszym terminie, co będzie ułatwiało Ministerstwu Finansów plasowanie dosyć sporej puli papierów skarbowych zaplanowanej na ten rok. Na mniejsze umocnienie na dłuższym końcu wpływ będzie miała początkowo awersja do ryzyka na światowych rynkach.
Dolar mocniejszy w 2009
l Po znaczącym odreagowaniu euro, co wiązało się z ograniczaniem długich pozycji w dolarze i zwiększonym zapotrzebowaniem na euro ze strony inwestorów pod koniec roku, oczekujemy stopniowego odrabiania strat w kierunku 1,30. Naszym zdaniem kurs EUR/USD będzie oscylował w przedziale 1,25-1,37 w ciągu tego roku.
l Na niekorzyść euro będą oddziaływały dalsze obniżki stóp procentowych w strefie euro, co będzie zmniejszało dysparytet stóp procentowych wobec USA. Za dolarem będzie przemawiała stymulująca natura amerykańskiej polityki pieniężnej i fiskalnej. Mimo iż pakiety fiskalne w USA są znaczące i mogą stanowić pewien ciężar dla budżetu, to spowodują przyspieszenie wzrostu PKB wcześniej niż w innych największych rozwiniętych gospodarkach.