Jak pokazują wyniki raportu ManpowerGroup, branża finansowa jest umiarkowanie optymistycznie oceniana pod względem prognoz zatrudnienia. Ofert adresowanych do finansistów przybywa, choć ich liczba zależna jest od wielkości oraz obszaru działalności firmy. Rosną też wymagania stawiane przez pracodawców z tego sektora, a wraz z nimi i świadomość kandydatów w zakresie budowania swojej kariery.
Rynek pracy staje się coraz bardziej przychylny kandydatom. Poprawę nastrojów odczuwa się również w sektorze finansowym. Jak pokazują wyniki raportu Barometr Manpower Perspektyw Zatrudnienia, jest to gałąź gospodarki, dla której już od kilku kwartałów odnotowuje się umiarkowanie optymistyczne prognozy zatrudnienia. Wzrasta liczba ogłoszeń rekrutacyjnych, szczególnie tych zamieszczanych przez małe i średnie przedsiębiorstwa z branży. Polityka zarządzania personelem firm tej wielkości jest mniej rozbudowana. Poszukując wsparcia, chętniej otwierają się zatem na zdobycie niezbędnej wiedzy z zewnątrz.
Pracowników poszukują również duże firmy, choć liczba wakatów w tych organizacjach jest bardziej ograniczona. Duzi gracze, posiadający rozbudowane struktury i chętniej inwestujący w rozwój swoich pracowników, preferują model awansów wewnętrznych, co stanowi utrudnienie dla kandydatów z zewnątrz. Jednocześnie chłonnym polem dla poszukujących pracy finansistów stał się sektor SSC/BPO, czyli centrów usług wspólnych oraz centrów outsourcingowych. Rynek ten już od pewnego czasu jest najbardziej otwarty na nowe inwestycje. Konsekwencją jest utrzymujący się duży popyt na kandydatów.
– Rynek pracy cały czas się zmienia. Nie żyjemy już w czasach, w których możliwe jest długoterminowe zaprogramowanie swojej kariery. Ma to również coraz większe przełożenie na karierę w finansach – komentuje Adrian Szymański, starszy konsultant w firmie doradztwa personalnego Experis. – Kilka lat temu stanowisko księgowego było gwarantem stabilności, dziś przez rozwój outsourcingu w tej dziedzinie liczba stanowisk w standardowej księgowości również ulega zmniejszeniu. Zupełnie nagle pojawił się więc rodzaj biznesu, który w ciągu kilku lat ewoluował na tyle mocno, że zarobki osób pracujących w tym sektorze zaczęły przewyższać zarobki osób na wyższych stanowiskach prowadzonych według standardowego modelu biznesowego. Jednocześnie większe możliwości oferowane kandydatom decydującym się pracować w tej branży wiążą się ze wzrostem stawianych wobec nich wymagań – mówi przedstawiciel Experis.
Praca w centrach SSC/BPO to też dobry start dla finansistów stawiających dopiero pierwsze kroki w zawodzie. W przypadku większości stanowisk podstawowym wymogiem wobec kandydatów jest umiejętność swobodnego komunikowania się w języku angielskim, z uwzględnieniem zagadnień branżowych. Wszystko jednak zależy od konkretnego stanowiska oraz związanych z nim wymagań. Pracodawcy bowiem coraz częściej oczekują od kandydatów kwalifikacji ściśle odpowiadających wymogom pracy na danym stanowisku, a także inwestycji w rozwój posiadanych kompetencji.
Niezbędne jest przy tym ukończenie dodatkowych kursów lub studiów podyplomowych. Bardzo ważnym elementem są specjalistyczne certyfikaty finansowe, takie jak ACCA, CIMA, CFA, które potwierdzają posiadaną przez kandydata wiedzę. Dużą rolę w pracy na stanowiskach finansowych odgrywają również tzw. umiejętności miękkie. W zależności od wymogów stanowiska mogą należeć do nich np. umiejętność współpracy z zespołem, umiejętność pracy pod presją czasu, dokładność w wykonywaniu obowiązków, elastyczność. Ta ostatnia cecha jest szczególnie istotna, gdyż współczesny rynek pracy zmienia się bardzo dynamicznie.
– Kandydaci na rynku finansowym stają się coraz bardziej świadomi konieczności poszerzania swojej wiedzy poprzez zdobywanie niezbędnych certyfikatów i kwalifikacji – wyjaśnia Adrian Szymański. – Z większym rozmysłem układają też ścieżkę rozwoju pod kątem dostosowywania jej do swojego miejsca na rynku pracy. Dzięki temu rzadziej spotyka się w tej branży osoby inwestujące w swój rozwój z przypadku, jak np. analityka z kilkuletnim doświadczeniem posiadającego dyplom MBA, który w jego przypadku nie ma większego znaczenia dla dalszej kariery, podczas gdy znacznie lepszą inwestycją byłby np. kurs VBA. Ta rosnąca świadomość oczekiwań wobec kandydatów ma bezpośrednie przełożenie na ich lepsze dostosowanie do rynku potencjalnych wakatów, dzięki czemu również szybciej znajdują nowe miejsce na rynku pracy – dodaje przedstawiciel Experis.