Potwierdzenie świetnej końcówki 2006 r.
l Wzrost PKB w IV kwartale 2006 r. wyniósł 6,4% r/r, czyli okazał się nieznacznie niższy niż szacunki na poziomie 6,5% r/r bazujące na wstępnych danych GUS za cały 2006 r. Jednocześnie wzrost PKB w całym 2006 r. potwierdzono na poziomie 5,8%. Nie dokonano również rewizji wielkości wzrostu PKB w pierwszych trzech kwartałach 2006 r.
l Wzrost konsumpcji prywatnej w IV kwartale 2006 r. wyniósł 5,2% r/r, a wzrost inwestycji sięgnął 19,3% r/r. Popyt krajowy ogółem zwiększył się aż o 7,7% r/r. Wkład eksportu netto był ujemny i odbierał ze wzrostu gospodarczego 1,2 pp. Sezonowo dostosowany wzrost PKB wyniósł 1,9% kw/kw, co jest najwyższym tempem wzrostu od wielu lat, przekraczającym nawet wysokie tempo wzrostu notowane w okresie przedakcesyjnego ożywienia gospodarki w I połowie 2004 r.
l Patrząc na rachunki narodowe od strony podażowej, najwyższy wzrost nastąpił w budownictwie (19,3% r/r), ale w pozostałych sektorach również widoczna jest silna ekspansja. W przemyśle wzrost wyniósł 7,8% r/r, w usługach rynkowych 5,8% r/r, a w usługach nierynkowych 3,9% r/r. Jedynie w rolnictwie nastąpił roczny spadek wartości dodanej.
l W sumie dane nie odbiegają znacząco od wcześniejszych szacunków. Potwierdzają znany dotychczas obraz sytuacji gospodarczej. Mamy do czynienia z przyspieszeniem wzrostu gospodarczego, ale jego struktura cały czas pozostaje korzystna, sugerując brak istotnych zagrożeń dla ogólnej równowagi makroekonomicznej. Same dane o PKB za IV kwartał 2006 r. nie zmieniły naszych prognoz dotyczących dalszego przebiegu procesów gospodarczych, ale styczniowe wskaźniki aktywności ekonomicznej spowodowały, że zrewidowaliśmy naszą prognozę wzrostu PKB w I kwartale 2006 r. do 6,7% z 6%, a prognozę wzrostu w całym 2007 r. podnieśliśmy do 5,7% z 5,4%.
... i mocne uderzenie na początku 2007 r.
l Produkcja przemysłowa wzrosła w styczniu 2007 r. o 15,6% r/r (sezonowo dostosowana o 15,5% r/r wobec średniego wzrostu o 12,1% r/r w 2006 r.), wyraźnie silniej od prognoz (ok. 12%). W przetwórstwie przemysłowym wzrost produkcji wyniósł aż 19,2% r/r. Sugeruje to kontynuację szybkiego wzrostu eksportu, potwierdzając jednocześnie, że spowolnienie eksportu obserwowane w grudniowych danych bilansu płatniczego było zjawiskiem jednorazowym. Ponadto wzrost produkcji budowlano-montażowej wyniósł 60,8% r/r. Po części związane było to z bardzo korzystnymi warunkami atmosferycznymi, pozwalającymi na kontynuację prac budowlanych. Niemniej jednak sugeruje to, że struktura wzrostu PKB w I kwartale 2007 r. pozostanie korzystna, z dużym wkładem inwestycji w środki trwałe.
l Sprzedaż detaliczna w styczniu 2007 r. wzrosła nominalnie o 16,5% r/r (przy sezonowym spadku o 24,3% m/m). W ujęciu realnym sprzedaż detaliczna zwiększyła się o 16,2% r/r (przy sezonowym spadku o 24,4% m/m). Solidny wzrost zanotowano w przypadku wszystkich komponentów sprzedaży detalicznej, ale najbardziej dynamiczny przyrost widoczny był w odniesieniu do różnego rodzaju dóbr trwałego użytku (o 40% r/r wzrosła sprzedaż mebli oraz sprzętu RTV i AGD, o 26,5% r/r zwiększyła się sprzedaż pojazdów mechanicznych). Oznacza to, że zgodnie ze wskazaniami badań ankietowych konsumenci są w bardzo optymistycznych nastrojach, co przekłada się na wzrost popytu konsumpcyjnego.
l Po publikacji danych za styczeń Ministerstwo Finansów podało, że przewiduje tempo wzrostu PKB w I kwartale 2007 r. w przedziale 6,5-7%, co jest spójne z naszą prognozą.
Bezrobocie sezonowo wyższe, ale trend spadkowy trwa
l Stopa bezrobocia rejestrowanego w styczniu 2007 r. wyniosła 15,1% (poniżej wstępnego szacunku Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej na poziomie 15,2%). Jest to wzrost z 14,9% w grudniu, ale wiąże się to z sezonowością. W ujęciu rocznym spadek stopy bezrobocia przyspieszył do 2,9 pkt proc., a więc był najszybszy od grudnia 1997 r. Liczba bezrobotnych zmniejszyła się aż o 17,5% r/r i wyniosła 2,366 mln osób.
l Wyniki BAEL za IV kwartał 2006 r. są jeszcze bardziej optymistyczne. Pokazały one, że stopa bezrobocia w ostatnim kwartale minionego roku wyniosła tylko 12,2%, spadając w ujęciu rocznym o 4,5 pkt proc., czyli najszybciej w historii badań. Fakt, że coraz większa liczba Polaków znajduje zatrudnienie i uzyskuje dochód, wspiera szacunki, zakładające utrzymanie się wzrostu konsumpcji prywatnej powyżej 5%.
Niezłe dane o płacach i zatrudnieniu
l Pomimo silnego spadku bezrobocia wyniki BAEL za IV kwartał 2006 r. nie były złe z punktu widzenia perspektyw inflacji. Pokazały mianowicie, że wzrost liczby pracujących spowolnił do 3,6% r/r z 3,8% r/r w III kwartale, co według naszych szacunków oznacza wzrost dynamiki wydajności pracy w IV kwartale do 2,9% r/r z 1,8% r/r w III kwartale oraz spowolnienie dynamiki jednostkowych kosztów pracy do 2,3% r/r z 3,1% r/r w III kwartale (2,4% w I połowie 2006 r.).
l Na przyspieszenie wzrostu wydajności pracy i spadek dynamiki jednostkowych kosztów pracy wskazały również szczegółowe dane za styczeń z sektora przedsiębiorstw na temat zatrudnienia (3,8% r/r w górę) i płac (wzrost o 7,8% r/r). W sumie fundusz wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw zwiększył się w styczniu o 11,9% r/r (10% realnie).
l Ryzyko dla perspektywy inflacji ze strony rynku pracy cały czas jednak istnieje. Relacja pomiędzy dynamiką płac a tempem wzrostu wydajności pracy będzie się prawdopodobnie stopniowo pogarszać. Wskazuje na to pokazane przez styczniowe dane przyspieszenie wzrostu płac w przetwórstwie przemysłowym (do 8,5% r/r z 5,6% r/r w grudniu i 5,9% r/r średnio w całym 2006 r.), co w obliczu spodziewanego przez nas spowolnienia dynamiki produkcji może doprowadzić do pogorszenia relacji pomiędzy dynamiką płac a tempem wzrostu wydajności pracy.
l Oczekujemy, że w skali całej gospodarki tempo wzrostu wydajności pracy utrzyma się na wysokim poziomie, ale na skutek przyspieszenia wzrostu płac dojdzie do zwiększenia dynamiki jednostkowych kosztów pracy. To będzie powodować wzrost inflacji, ale stopniowy i umiarkowany, ponieważ inne czynniki (antyinflacyjne efekty globalizacji, silna konkurencja, silny kurs złotego) będą działać w przeciwnym kierunku.
Inflacja CPI bez zaskoczenia, PPI trochę niepokoi
l Wstępne dane GUS dotyczące inflacji CPI w styczniu 2007 r. pokazały wzrost do 1,7% r/r z 1,4% w grudniu. Było to zgodne z naszą prognozą i z konsensusem rynkowym. Co ciekawe, niewielki wpływ na ceny miały podwyżki akcyzy dokonane na początku roku - ceny napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych wzrosły w styczniu zaledwie o 0,1% m/m, a ceny paliw wyraźnie potaniały (GUS nie podał dokładnie o ile, ale spadek był znaczący, skoro ceny transportu spadły o 0,7% m/m). Efekt podwyżek podatków może ujawnić się jeszcze w kolejnych miesiącach. Styczniowe dane zostaną zrewidowane w kolejnym miesiącu po przeliczeniu według nowego koszyka wag CPI (aktualizowanego corocznie), jednak nie sądzimy, aby zmiany te były znaczące.
l Ogólnie styczniowe dane inflacyjne potwierdzają nasze przewidywania na kolejne miesiące - stopa inflacji będzie się jeszcze zwiększać w lutym i marcu, jednak wzrost ten będzie prawdopodobnie dość umiarkowany (w marcu do ok. 2,2%, czyli wciąż poniżej celu). W II i III kwartale inflacja powinna się ustabilizować lub nawet lekko obniżyć. Co więcej, inflacja netto powinna pozostać niska (według naszych szacunków w styczniu bez zmian na poziomie 1,6%, do końca roku poniżej 2,5%).
l Dwunastomiesięczny wskaźnik PPI wzrósł w styczniu do 2,9% z 2,6% w grudniu 2006 r. W ujęciu miesięcznym, po pięciu miesiącach spadku cen (średnio o 0,4%), odnotowano wzrost o 0,5%, co jak zwykle na początku roku w znacznej mierze było spowodowane wzrostem cen energii. Niemniej wzrosły również ceny w sektorze przetwórczym, o 0,2% m/m. Roczna dynamika cen w tym sektorze przy- spieszyła z 1,5% w grudniu do 2,1%, czyli najwyższego poziomu od początku 2005 r. Kontynuacja takiej tendencji może być istot- nym, „jastrzębim” argumentem dla Rady Polityki Pieniężnej.