Na przełomie roku wzrost PKB bliski zera
- Spodziewamy się, że w strefie euro cykl gospodarczy osiągnie dno w ostatnim kwartale bieżącego roku, po czym rozpocznie się powolne ożywienie. Słabość popytu w strefie euro negatywnie przekłada się na polski eksport i popyt krajowy, gdyż niepewność co do sytuacji gospodarczej skłania polskich konsumentów i przedsiębiorców do ostrożniejszego wydawania pieniędzy.
- Słaba sytuacja na rynku pracy i spadek realnych dochodów do dyspozycji (także wskutek wysokiej inflacji) przełożyły się na słabość konsumpcji prywatnej. Już w danych za pierwszy kwartał widzieliśmy, że polscy konsumenci finansowali konsumpcję z oszczędności. W kolejnych kwartałach zaczęli mocno ograniczać wydatki, przez co wzrost konsumpcji prywatnej w III kwartale 2012 r. był najsłabszy w historii (0,1% r/r).
- W III kwartale nakłady na środki trwałe brutto spadły o 1,5% w ujęciu rocznym. Firmy prywatne ograniczają swoje plany inwestycyjne w związku z niepewną sytuacją gospodarczą. Z kolei inwestycje publiczne słabną ze względu na wyczerpywanie się środków z funduszy unijnych oraz zakończenie inwestycji związanych z Euro 2012.
- W IV kwartale spodziewamy się dalszego spowolnienia wzrostu gospodarczego. Na przełomie roku najsłabszym elementem wzrostu PKB będzie akumulacja brutto (mocne spadki inwestycji i zapasów). Spożycie prywatne może nieco odbić, choć jego wzrost nadal pozostanie anemiczny. Dodatni wkład we wzrost zostanie wniesiony także przez eksport netto, gdyż import hamuje szybciej od eksportu.
- Spodziewamy się dołka koniunktury w I kwartale 2013 r. (0, 2% r/r). Naszym zdaniem wzrost PKB sezonowo dostosowany w ujęciu kwartalnym może być ujemny w co najmniej jednym kwartale. Oznacza to, że będziemy poruszać się na skraju recesji i ryzyko jej wystąpienia jest naszym zdaniem niemałe.
Ożywienie eksportu, konsumpcji pomoże spadek inflacji
- W 2012 r. polski eksport radził sobie nieźle (według GUS wzrost w euro o 3,7% w okresie styczeń-październik). Wsparciem był słabszy złoty, który zwiększył opłacalność sprzedaży za granicą. Ponadto polskie firmy zareagowały na spowolnienie u głównych partnerów handlowych geograficznym zdywersyfikowaniem rynków zbytu. Dzięki temu zanotowano spektakularne wzrosty eksportu m.in. do Rosji, Ukrainy, Hongkongu, Indii i Meksyku. W ujęciu produktowym mocne wzrosty zanotował eksport żywności (14% r/r) i dóbr kapitałowych (11%). Pozostałe sektory też radziły sobie nieźle, z wyjątkiem eksportu samochodów osobowych, który przeżywa załamanie (–24%).
- Odbicie gospodarcze u głównych partnerów handlowych Polski, którego spodziewamy się w 2013 r., pozytywnie wpłynie na eksport do tych krajów. W przypadku kontynuacji spowolnienia będziemy mogli liczyć na osłabienie kursu złotego, które zwiększy konkurencyjność cenową krajowych produktów.
- Szybki spadek inflacji (szczegóły na następnej stronie) związany między innymi ze spadkiem cen gazu przełoży się na przyspieszenie wzrostu realnych dochodów do dyspozycji. Ten czynnik, wraz z wysoką waloryzacją świadczeń społecznych w 2013 r. będzie pozytywnie oddziaływał na wzrost konsumpcji prywatnej.
- Spodziewamy się dalszych spadków inwestycji w 2013 r. Pewnym wsparciem dla firm prywatnych mogą być obniżki stóp procentowych, ale znaczna część firm finansuje inwestycje ze środków własnych i istotniejsze wydają się ich oceny przyszłej sytuacji gospodarczej. Tempo spadku inwestycji publicznych może być też ograniczane przez działalność spółki Inwestycje Polskie.
- Spodziewamy się stopniowego przyspieszania wzrostu PKB w 2013 r. Po dołku w I kwartale 2013 r. każdy kolejny kwartał będzie lepszy i na koniec roku możemy zobaczyć wzrost w okolicach 2% r/r.
Inflacja CPI wkrótce w celu inflacyjnym
- Od dłuższego czasu piszemy o braku presji inflacyjnej w polskiej gospodarce. Odzwierciedleniem tej sytuacji był spadek inflacji bazowej (z 3,1% r/r w grudniu 2011 r. do 2,5% w styczniu 2012 r. i 1,9% w październiku). RPP nie uwzględniła tego i wciąż wierzyła w cudowne utrzymanie się dość szybkiego wzrostu PKB, który przełoży się na presję popytu na wzrost cen oraz spowoduje powstanie efektów drugiej rundy. Jak wiemy, scenariusz zakładany przez RPP się nie zmaterializował i byliśmy świadkami gwałtownego hamowania wzrostu PKB oraz konsumpcji prywatnej.
- Spodziewamy się pewnego odbicia konsumpcji prywatnej w 2013 r., ale jej wzrost wciąż pozostanie relatywnie słaby, zatem nie wygeneruje impulsu do wzrostu cen. Dodatkowo, z badań NBP wynika, że w warunkach spowolnienia gospodarczego i ujemnej luki popytowej wpływ kursu walutowego na inflację jest zmniejszony. Zatem nawet ewentualne osłabienie krajowej waluty wskutek zawirowań na globalnych rynkach finansowych nie powinno skutkować znacznym wzrostem inflacji.
- Ostatnio do korzystnej dla inflacji sytuacji popytowej doszły także sprzyjające czynniki podażowe: spowolnienie wzrostu cen żywności i paliw (efekty bazy, których spodziewaliśmy się już wcześniej) oraz obniżka cen gazu na początku 2013 r. (naszym zdaniem może odjąć 0, 2–0, 3pp od CPI). Niemniej ceny żywności i paliw na przyszły rok są źródłem niepewności. Spodziewamy się umiarkowanych wzrostów cen żywności na poziomie ok. 3% r/r przy stabilizacji cen paliw. Natomiast inflacja bazowa będzie naszym zdaniem oscylowała w okolicach 2% r/r.
- Opisane powyżej czynniki złożą się na znaczący spadek inflacji konsumenta w przyszłym roku. Naszym zdaniem już w styczniu CPI może być poniżej celu inflacyjnego, a średniorocznie może być niższa od 2%.
Sytuacja na rynku pracy sprzyja spadkowi inflacji...
- Spodziewamy się kontynuacji tegorocznych tendencji na rynku pracy także w 2013 r. Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw będzie nieznacznie spadać, choć w połowie roku może nastąpić stabilizacja liczby zatrudnionych. Pod koniec roku może nawet pojawić się potencjał do wzrostu zatrudnienia, pod warunkiem odbicia w strefie euro i wzrostu popytu na polskie towary.
- W warunkach spowolnienia gospodarczego i niechęci firm do zatrudniania również presja na wzrost płac będzie niewielka. Naszym zdaniem płace zanotują słaby wzrost o 2–3% na przestrzeni 2013 r. (co będzie jednak powyżej stopy inflacji).
- Bezrobocie będzie rosło. Naszym zdaniem na koniec 2013 r. może osiągnąć 14%.
... podobnie jak deflacja PPI
- Kolejnym czynnikiem sprzyjającym spadkowi inflacji CPI będzie spowolnienie wzrostu cen producenta. Na przestrzeni ostatnich miesięcy zaobserwowaliśmy gwałtowny spadek tej miary – z 9,1% r/r w listopadzie 2011 r. (lokalne maksimum) do 1% r/r w październiku 2012 r. Spodziewamy się, że PPI w 2013 r. będzie oscylowało w okolicach 0–2%, a przejściowo może nawet spaść poniżej zera.
- Znaczący spadek inflacji PPI odzwierciedla słabość presji na wzrost cen producentów. Częściowo jest to efekt słabszego popytu na dobra przemysłowe i mocnego spowolnienia produkcji przemysłowej, a częściowo ustabilizowania się cen surowców na rynkach światowych i słabego wzrostu kosztów płacowych. Oznacza to, że producenci nie będą widzieli konieczności przerzucania rosnących kosztów na konsumentów.