Niezłe wyniki przemysłu i budownictwa
- Produkcja sprzedana przemysłu wzrosła we wrześniu 2005 r. o 5,5% r/r, zgodnie z naszą prognozą i trochę powyżej konsensusu rynkowego. Wzrost skorygowany sezonowo wyniósł 5,1% r/r, czyli najwięcej w tym roku. Dane potwierdzają tezę, że aktywność gospodarcza firm w sektorze przemysłowym zwiększa się miarowo z kwartału na kwartał.
- Wzrost produkcji zanotowany został w 16 z 29 działów przemysłu, najwyższy w tych, gdzie duży jest udział eksportu. Można się więc domyślać, że w III kwartale 2005 r. nadal istotnym motorem rozwoju gospodarki był eksport netto, podczas gdy wzrost popytu krajowego był umiarkowany. Jednak nadzieje na wzrost aktywności inwestycyjnej wzmacnia ekspansja produkcji budowlano-montażowej – we wrześniu 2005 r. zwiększyła się o 10,5% r/r, a w całym III kwartale o 11,3% r/r.
...ale sprzedaż detaliczna poniżej oczekiwań
- Sprzedaż detaliczna we wrześniu 2005 r. wzrosła nominalnie o 5,4% r/r, co było wynikiem poniżej oczekiwań rynkowych (średnio ok. 7%). Wzrost w cenach stałych wyniósł 2,9% r/r, czyli wyraźnie mniej niż 5,6% r/r zanotowane w sierpniu.
- Podobnie jak w poprzednich miesiącach, najbardziej niekorzystnie na ogólny wzrost sprzedaży detalicznej oddziaływało trwające załamanie sprzedaży nowych samochodów (–10,2% r/r). Jednak w sprzedaży pozostałych towarów również nastąpiło osłabienie tempa wzrostu. Może to oznaczać, że poprawa popytu konsumpcyjnego w III kwartale 2005 r. była słabsza niż przewidywano.
- Nadal liczymy na stopniowe ożywienie konsumpcji w kolejnych kwartałach, czemu sprzyjać będą m.in. rosnące dochody i optymizm gospodarstw domowych i niskie stopy procentowe, jednak ścieżka wzrostowa będzie łagodniejsza niż wcześniej zakładana.
W III kwartale 2005 r. jednak poprawa sytuacji gospodarczej
- Prezes GUS poinformował, że urząd statystyczny odnotował stopniową poprawę w zakresie popytu krajowego, a „gospodarka wkroczyła na ścieżkę zrównoważonego i stabilnego wzrostu gospodarczego”. Miesięczne dane opublikowane do tej pory faktycznie świadczą o wzroście aktywności gospodarczej w III kwartale 2005 r., jednak ostateczne potwierdzenie obrazu sytuacji otrzymamy dopiero 29 listopada 2005 r. (bieżący numer został oddany do druku wcześniej) wraz z danymi o PKB, na które tak bardzo czeka też Rada Polityki Pieniężnej.
- Istotna będzie nie tylko skala przyspieszenia wzrostu PKB, ale też jego struktura – w jakim stopniu ożywienie będzie bazować na popycie krajowym, a w jakim na zagranicznym. Niezbyt gwałtowny wzrost popytu krajowego nie powinien być niebezpieczny dla perspektyw inflacji.
Zatrudnienie rośnie, bezrobocie w dół
- Efektem ekspansji w działalności firm jest systematycznie przybierający na sile popyt na pracę, objawiający się coraz szybszym wzrostem zatrudnienia. We wrześniu 2005 r. liczba miejsc pracy w sektorze przedsiębiorstw wzrosła o 2,2% r/r. Jak na polskie warunki, jest to tempo wzrostu zatrudnienia naprawdę wysokie, odpowiadające temu z lat 1997–1998, kiedy to gospodarka rozwijała się w tempie 5–7% rocznie, a bezrobocie spadło do rekordowo niskiego poziomu 10%.
- Obecnie również bezrobocie znajduje się w trendzie spadkowym, choć tempo tego spadku jest umiarkowane. We wrześniu 2005 r. stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 17,6%. Liczba bezrobotnych spadła o 7,1% r/r do 2,76 mln, czyli poziomu najniższego od ponad 4 lat, a liczba nowych ofert pracy wzrosła o 22% r/r.
Płace rosną umiarkowanie
- Wzrost płac we wrześniu 2005 r. w sektorze przedsiębiorstw był znacznie niższy od prognoz i wyniósł 1,8% r/r, wobec rynkowego konsensusu 3,2% r/r i wyniku 2,8% r/r w sierpniu. Jednak na spadek dynamiki duży wpływ miał jednorazowy efekt wysokiej bazy w sektorze: poczta i telekomunikacja, gdzie przed rokiem miały miejsce wysokie, prawie 40-procentowe podwyżki wynagrodzeń. W pozostałych sektorach utrzymało się umiarkowane tempo wzrostu płac (np. w przemyśle 4,3% r/r). Można zatem prognozować, że dynamika płac w październiku podniesie się po zaniknięciu jednorazowego efektu.
- Dzięki rosnącemu zatrudnieniu i malejącej inflacji, realny fundusz płac w sektorze firm był w III kwartale 2005 r. o 3,1% wyższy niż przed rokiem, co oznacza poprawę w stosunku do poprzednich kwartałów i wspiera prognozę stopniowo rosnącej konsumpcji.
Koniunktura w przedsiębiorstwach
- Wskaźniki koniunktury gospodarczej GUS zanotowały w październiku 2005 r. umiarkowane spadki w porównaniu z wrześniem (o 2–3 pkt). Jednak było to typowo sezonowe zjawisko, a w porównaniu z poprzednim rokiem koniunktura w budownictwie i handlu była oceniana bardziej optymistycznie (odpowiednio o 5 i 13 pkt), podczas gdy w przetwórstwie przemysłowym wystąpił spadek o 4 pkt (słabszy niż –7 pkt w poprzednim miesiącu).
- Mimo wszystko klimat w przemyśle oceniano pozytywnie (+9 pkt), głównie z powodu dobrych oczekiwań nt. zamówień i produkcji. Co ciekawe, szybciej rosną zamówienia krajowe niż eksportowe. Jeśli chodzi o firmy budowlane, są one dość optymistyczne choć uważają, że najważniejszymi barierami rozwoju są ostra konkurencja i wysokie koszty pracy. Indeks dla handlu detalicznego był nadal na minusie (–6).
Inflacja nieco wyżej, ceny producentów niskie
- Stopa inflacji we wrześniu 2005 r. wzrosła do 1,8% r/r z 1,6% r/r w sierpniu. Głównym powodem wzrostu były podwyżki cen paliw (3,4% m/m); dość wysoki był też wzrost cen żywności (0,6% m/m). Najważniejsze jednak, że trudno doszukać się oznak wpływu drogich paliw na ceny innych towarów i usług. Przeciwnie, pogłębił się spadek cen odzieży i obuwia, a w innych kategoriach ceny były stabilne, co sugeruje, że popytowa presja na ceny jest słaba. W październiku CPI powinno powrócić do 1,5% po obniżce akcyzy na benzynę, jednak na początku 2006 r. ponownie wzrośnie do ok. 2%.
- Ceny produkcji spadły we wrześniu o 0,2% r/r, pomimo wzrostu cen produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej aż o 2,7% m/m. Pokazuje to, że trudno mówić o bezpośrednim wpływie wysokich cen ropy na inne ceny, nie wspominając o ewentualnym ryzyku wystąpienia tzw. efektów drugiej rundy.
Inflacja bazowa nie budzi obaw
- Inflacja bazowa we wrześniu 2005 r. pozostała niska, pokazując brak poważnych zagrożeń dla perspektyw inflacji. Dwa najważniejsze wskaźniki z punktu widzenia banku centralnego – inflacja netto i 15% średnia obcięta – pozostały bez zmian, odpowiednio na poziomie 1,3% i 1,4% r/r.
- Dwa inne wskaźniki nieznacznie wzrosły (CPI z wyłączeniem cen kontrolowanych oraz CPI bez cen najbardziej zmiennych), a jeden lekko się obniżył. Jednak wszystkie pięć miar pozostało poniżej poziomu 1,5%, czyli dolnej granicy przedziału tolerancji wokół celu inflacyjnego, a dwie z nich były nawet poniżej 1%, co potwierdza, że napięcia inflacyjne w gospodarce nie są szczególnie silne.