Wyniki produkcji przerosły oczekiwania
- Wzrost produkcji przemysłowej (6,8% r/r) w czerwcu był nieco niższy od naszej prognozy (7,8%), ale wyraźnie wyższy od oczekiwań rynku finansowego (4,5–5%). W czerwcu nastąpił również bardzo silny wzrost produkcji budowlanej (22,2% m/m i 29,9% r/r). Chociaż wynikało to w pewnej części z efektu niskiej bazy, silne ożywienie w budownictwie staje się faktem i może to odzwierciedlać nasilenie aktywności inwestycyjnej.
- Dynamika produkcji przemysłowej i budowlanej została nieco zawyżona przez wyższą liczbę dni roboczych w czerwcu 2005 r., co ogranicza nieco optymizm, ale w sumie dane o produkcji potwierdziły nasze szacunki wzrostu PKB w II kwartale 2005 r. (na poziomie 2,8%) i oczekiwania na przyspieszenie wzrostu gospodarczego w pozostałej części roku.
Sprzedaż detaliczna też sporo lepsza od prognoz
- Optymistyczne spojrzenie na perspektywy aktywności ekonomicznej uzasadnia również silny wzrost sprzedaży detalicznej. W czerwcu 2005 r. wyniósł on nominalnie 10,5% r/r, a realnie 8,8% r/r, czyli był najwyższy od okresu przedakcesyjnego szału zakupów w lutym–kwietniu 2004 r.
- Wszystkie działy sprzedaży zanotowały wzrost wobec poprzedniego roku. Wzrost sprzedaży pojazdów mechanicznych był słaby (zaledwie 2,5% r/r), ale w większości pozostałych działów wzrosty sprzedaży były wciąż dwucyfrowe (np. 22,4% r/r w sprzedaży mebli i artykułów RTV, AGD).
- Dane potwierdziły, że popyt konsumpcyjny zaczął się ożywiać i powinno to być kontynuowane w kolejnych kwartałach, m.in. dzięki poprawie sytuacji na rynku pracy. Druga połowa roku powinna więc przynieść lepsze wyniki gospodarki.
Nastroje przedsiębiorstw nadal optymistyczne
- Dobre perspektywy gospodarki znalazły potwierdzenie w wynikach badań koniunktury GUS za lipiec. Wskaźniki klimatu w trzech analizowanych sektorach pozostały niemal bez zmian wobec poprzedniego miesiąca (w przemyśle nastąpił wzrost z 10 do 11 pkt, w budownictwie wzrost z 19 do 20 pkt, sprzedaż detaliczna zanotowała spadek z –6 do –7 pkt), a ich roczne tempo wzrostu również nie uległo większym zmianom.
- Ocena bieżącego, a także przyszłego portfela zamówień i produkcji w firmach przemysłowych lekko się poprawiła w lipcu 2005 r. Ocena bieżących i przyszłych zamówień była również optymistyczna w budownictwie. Co więcej, firmy budowlane planują wzrost zatrudnienia. Najsłabsza pozostaje ocena bieżącej i przyszłej sytuacji w handlu detalicznym, ale ulega ona dość szybkiej poprawie w porównaniu z okresem sprzed roku.
Bezrobocie najmniejsze od czterech lat
- Poprawa nastrojów konsumentów oraz oczekiwania na wzmocnienie popytu krajowego wynikają w dużej mierze z utrzymania pozytywnych zjawisk na rynku pracy. Podstawowym tego przejawem jest kontynuacja redukcji bezrobocia. Stopa rejestrowanego bezrobocia osiągnęła w czerwcu 2005 r. najniższy od 4 lat poziom 18%.
- Spadek bezrobocia latem jest typowym zjawiskiem sezonowym, ale uległo ono znaczącemu zmniejszeniu również w ujęciu rocznym. Stopa bezrobocia była niższa o 1,4 pkt proc. r/r, a liczba osób bez pracy spadła prawie o 8% r/r. Co więcej, zanotowano wyraźny wzrost ofert pracy, których przybyło 32% r/r.
- Oczekujemy spadku stopy bezrobocia do 17,3% w październiku oraz 17,7% w grudniu (wzrost w IV kwartale 2005 r. będzie wynikał wyłącznie z silnego wpływu czynników sezonowych).
Przyspieszenie wzrostu płac, solidny wzrost zatrudnienia
- Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw pozostaje w trendzie wzrostowym. W czerwcu 2005 r. zwiększyło się o 1,7% r/r. W sumie w I połowie 2005 r. polskie firmy stworzyły 90 tys. nowych miejsc pracy netto, podczas gdy w odpowiednim okresie 2004 r. przyrost netto miejsc pracy był prawie zerowy.
- Jednocześnie w czerwcu 2005 r. nastąpiło wyraźne przyspieszenie dynamiki przeciętnych wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw Należy jednak zwrócić uwagę, że została ona zawyżona przez duży wzrost płac w górnictwie i kopalnictwie (30% r/r), podczas gdy wzrost w innych sektorach był umiarkowany, czyli 2,1% r/r w przemyśle, 0,6% r/r w handlu i usługach.
- Duży wzrost płac w górnictwie był zapewne jednorazowym zjawiskiem i można oczekiwać, że wzrost przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw może obniżyć się nieco w nadchodzących miesiącach. Niemniej przyspieszenie tempa wzrostu płac w sektorze przedsiębiorstw jest obserwowane od kilku miesięcy, więc czerwcowy wynik wydaje się odzwierciedlać zjawisko o trwałym charakterze.
- Połączenie szybszego wzrostu płac i coraz bardziej dynamicznego wzrostu liczby miejsc pracy zaowocowało szybką poprawą dynamiki funduszu płac w sektorze przedsiębiorstw. Nominalnie wzrósł on o 6,3% r/r, co było najlepszym wynikiem od końca 2001 r., a realnie o 4,8% r/r, co było najlepszym wynikiem od wielu lat (duże znaczenie ma tu szybki spadek inflacji).
- Warto zauważyć, że przyspieszenie wzrostu wynagrodzeń następuje również w całej gospodarce. Według GUS w II kwartale 2005 r. zwiększyło się ono nominalnie o 3,9% r/r, wobec 3,6% r/r w I kwartale. Biorąc pod uwagę realną dynamikę (uwzględniającą spadek inflacji), przyspieszenie dynamiki wynagrodzeń było o wiele bardziej wyraźne, co sugeruje nadchodzącą poprawę w zakresie popytu konsumpcyjnego.
CPI poniżej dolnego marginesu celu inflacyjnego
- Bardzo głębokie obniżenie dynamiki cen żywności (do 0,4% r/r z 4,3% miesiąc wcześniej) umożliwiło znaczny spadek stopy inflacji w czerwcu 2005 r. Wyniosła ona tylko 1,4% r/r, czyli znalazła się nieco poniżej dolnej granicy dopuszczalnych odchyleń od celu. Z drugiej strony nastąpił wzrost cen tytoniu (1,1% m/m) i paliw (0,8% m/m za sprawą nie tylko wzrostu cen ropy, ale również osłabienia złotego), jednak ich wpływ na ogólny indeks cen nie był znaczny. Ceny pozostałych towarów i usług w CPI wykazywały wyjątkowo dużą stabilność, wskazując, że obecnie brak jest oznak presji popytowej w gospodarce.
- Do końca roku inflacja powinna kształtować się w okolicach 1% r/r. Czynnikami niepewności są ceny paliw oraz kształtowanie cen na rynku żywności.
PPI bardzo niski, ale widać ryzyko ze strony cen paliw
- Ceny produkcji w czerwcu 2005 r. zwiększyły się o 0,3% m/m i 0,1% r/r wobec spadku o 0,5% r/r w maju. Dynamika PPI okazała się więc wyższa niż większość prognoz, które wskazywały na nieznaczny spadek lub brak cen producenta w skali roku.
- Główną przyczyną wzrostu dynamiki PPI był silny wzrost cen ropy naftowej, który przełożył się na podwyżki cen koksu i produktów rafinacji ropy naftowej (7,5% m/m i 18,4% r/r). Przypomina to o ryzyku związanym z cenami ropy, ale nawet przy wysokich cenach paliw, roczna dynamika PPI pozostanie w najbliższym czasie niska. Dopiero pod koniec roku można oczekiwać jej przyspieszenia do nieco ponad 2%. W sumie patrząc na kształtowanie się cen producenta wydaje się, że presja inflacyjna (przynajmniej w zakresie popytu) jest pod kontrolą.
Inflacja bazowa potwierdza brak presji popytowej... na razie
- Spadek większości miar inflacji bazowej nie był tak głęboki, jak w przypadku CPI, co odzwierciedla fakt, że głównym źródłem znacznej redukcji CPI obserwowanej w ostatnich miesiącach były ceny żywności. Niemniej, biorąc pod uwagę, że inflacja netto wyniosła w czerwcu zaledwie 1,4% r/r, można wyciągnąć wniosek, że również popytowa presja na ceny jest obecnie mocno ograniczona.
- Podobnie jak w przypadku inflacji rejestrowanej, w analizie inflacji bazowej uwagę banku centralnego przykuwa nie bieżąca sytuacja, lecz perspektywy średnioterminowe. Z tego punktu widzenia powstaje pytanie, czy inflacja bazowa pozostanie pod kontrolą, gdy/jeśli wzrost gospodarczy wyraźnie przyspieszy. Dopóki odpowiedź na to pytanie nie będzie jasna, RPP będzie prawdopodobnie ostrożna w polityce pieniężnej.