Stopa w górę, ale nie referencyjna
w W październiku RPP podjęła decyzję o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian, ale jednocześnie podwyższyła stopę rezerw obowiązkowych o 50 pb do 3,5% ze skutkiem od 31 grudnia 2010 r. Według słów prezesa Belki, podwyżka stopy rezerwy była sygnałem powrotu do normalności po nadzwyczajnej obniżce stopy rezerwy obowiązkowej w czerwcu 2009 r. oraz pewnym sygnałem w kierunku zacieśnienia polityki pieniężnej.
w Niemniej wymowa komunikatu Rady była bardziej gołębia niż przed miesiącem (warto przypomnieć, że we wrześniu ton został złagodzony w porównaniu z sierpniem), co raczej zmniejsza prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w tym roku. Co ciekawe jednak, niektóre wypowiedzi członków Rady dają inny sygnał niż oficjalny komunikat.
w W komunikacie Rada dostrzega pewne zagrożenia dla inflacji, utrzymane zostało zdanie o analizie ewentualnych sygnałów narastania presji inflacyjnej. Jednocześnie jednak pojawiło się w komunikacie nieco „gołębich” zmian. Co dziwne, niemal całkowicie zniknęły fragmenty podkreślające znaczenie kształtowania się oczekiwań inflacyjnych dla przyszłych decyzji RPP. Najważniejsze było jednak wskazanie bezpośrednio, że utrzymanie stóp procentowych bez zmian uzasadniają nie tylko „ograniczona obecnie presja inflacyjna i płacowa w polskiej gospodarce”, ale także „nieuwzględniona w scenariuszu bazowym październikowej projekcji inflacji i PKB możliwość zwiększenia się napływu kapitału do gospodarek wschodzących, w tym do Polski, w warunkach wydłużenia okresu ekspansywnej polityki pieniężnej przez główne banki centralne w połączeniu z ryzykiem dalszego osłabienia wzrostu gospodarczego na świecie”.
Oczekiwania inflacyjne niskie, bo inflacja była niska
w Według danych NBP, średnia oczekiwana stopa inflacji w ciągu najbliższych 12 miesięcy utrzymała się w październiku na niskim poziomie 2,1% z poprzedniego miesiąca. Warto przypomnieć, że w sierpniu wynosiła ona 2,7%.
w Naszym zdaniem, obniżenie inflacji oczekiwanej przez gospodarstwa domowe nie powinno zbytnio uspokajać Rady Polityki Pieniężnej. Wynikało ono bowiem ze spadku bieżącej inflacji (w badaniu brana jest pod uwagę inflacja sprzed dwóch miesięcy, czyli w tym przypadku 2%). Struktura odpowiedzi wciąż jest niekorzystna – odsetek respondentów oczekujących, że ceny będą rosły szybciej, wynosił w ostatnich dwóch miesiącach ponad 30%. Jeśli przy takich oczekiwaniach, uwzględniony zostanie wzrost bieżącej inflacji, wskaźnik oczekiwań wyraźnie odbije w górę.