Grudzień bez podwyżki stóp
l Zgodnie z oczekiwaniami zdecydowanej większości analityków, RPP nie zmieniła stóp na grudniowym posiedzeniu. W komunikacie Rada wskazała te same co poprzednio czynniki, które mogą powodować narastanie presji inflacyjnej w średnim okresie, oraz te same co poprzednio elementy, które mogą ograniczać tempo wzrostu cen.
l W ocenie RPP, nadal prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego jest w średnim okresie wyższe niż prawdopodobieństwo, że inflacja będzie niższa od celu, co odpowiada restrykcyjnemu nastawieniu polityki pieniężnej.
l Jeśli chodzi o krótki okres, Rada ocenia, że inflacja utrzyma się powyżej poziomu przewidywanego w październikowej projekcji, a tempo wzrostu PKB w najbliższych kwartałach będzie wyższe od potencjalnego tempa. Pomimo tej oceny, Rada utrzymała stopy bez zmian, argumentując, że wzrost inflacji wynika w dużym stopniu z przyczyn niezależnych od polityki pieniężnej. Potwierdza to naszą ocenę, że pod wpływem takich czynników, jak wzrost cen żywności i paliw, Rada nie będzie skłonna rezygnować ze stosowanego dotąd podejścia stopniowych i ostrożnych podwyżek, ponieważ mogłoby to mieć większe negatywne konsekwencje dla gospodarki niż przejściowe utrzymanie inflacji powyżej celu.
l Równocześnie powyższą ocenę średnioterminowych perspektyw inflacji oraz powtórzenie zdania, że Rada będzie dążyć do tego, aby w średnim okresie inflacja powróciła do celu, należy odebrać jako zapowiedź kolejnych podwyżek. O ich terminie i ogólnej skali przesądzą kolejne informacje z gospodarki. Podtrzymujemy oczekiwania, że w I kwartale 2008 r. RPP podwyższy stopy dwa razy po 25 pb, w styczniu i marcu.
Oczekiwania inflacyjne w górę, ale słabiej niż przy akcesji
l Według danych NBP, w grudniu inflacja oczekiwana w ciągu 12 miesięcy wzrosła do poziomu 3,2% (o 0,6 pp), czyli nieco słabiej niż bieżąca inflacja (CPI opóźniony o 2 miesiące zwiększył się o 0,7 pp). Ujawniona struktura odpowiedzi respondentów w listopadzie pogorszyła się. Odsetek odpowiedzi, że ceny „będą rosły szybciej niż teraz” wzrósł o kolejne kilka pkt proc.
Niemniej od maja do grudnia 2007 r. różnica między średnią oczekiwaną inflacją w ciągu najbliższych 12 miesięcy a bieżącą inflacją wynosiła przeciętnie 0,1 pp, podczas gdy w I połowie 2004 r. aż 0,7 pp. Sugeruje to, że w porównaniu do okresu „akcesyjnej gorączki cenowej”, bieżące przyspieszenie wzrostu cen w mniejszym stopniu przekłada się na wzrost oczekiwanej inflacji.