Badanie przeprowadzone przez firmę Michael Page pokazuje, że dyrektorzy finansowi mają coraz szerszy zakres obowiązków. Zwłaszcza ci, którym zależy na awansie.
Finanse to nie wszystko. Aż 90% dyrektorów finansowych, oprócz klasycznych funkcji, odpowiada w swoich firmach również za inne obszary działalności. Takie dane prezentuje CFO Barometer 2012, ogólnoświatowe badanie przeprowadzone przez firmę Michael Page. Wynika z niego, że siedmiu na dziesięciu dyrektorów jest dodatkowo odpowiedzialnych za działy administracyjne, a połowa także za dział prawny oraz IT. Czym to jest spowodowane?
Polscy dyrektorzy finansowi należą do grupy najbardziej ambitnych na świecie zaraz po CFO z Rosji i Brazylii. Wielu z nich planuje objęcie w przyszłości stanowiska CEO. By sprawdzić się w roli dyrektora generalnego, wiedza tylko z obszaru finansów nie wystarczy. Dlatego CFO starają się zdobywać doświadczenie w różnych dziedzinach – zauważa Paweł Wierzbicki, Executive Manager Michael Page. Szczególnie istotna jest dla nich wiedza związana z zarządzaniem działami HR, IT, zakupów i prawnym – dodaje.
Z badania wynika, że zwłaszcza w mniejszych firmach dyrektorzy finansowi mają szeroki zakres odpowiedzialności. Na przykład w tych zatrudniających mniej niż 100 osób sześciu na dziesięciu CFO zajmuje się działem personalnym, podczas gdy w większych tylko trzech na dziesięciu pełni dodatkowo tę funkcję.
W małym przedsiębiorstwie wygodniej jest, gdy informacje dotyczące obszaru zakupów czy IT znajdują się „w jednym ręku”. To rozwiązanie tańsze i bardziej efektywne – twierdzi ekspert Michael Page. Dodaje jednak, że w wielkich korporacjach taka organizacja rzadko się sprawdza. W większych firmach poszczególne departamenty są bardzo rozbudowane. W niektórych sam dział HR może mieć nawet 100 pracowników. Przy takiej strukturze jednej osobie trudno byłoby zarządzać zarówno obszarem finansowym, jak i human resources. Potrzebna jest większa specjalizacja na poszczególnych stanowiskach. Z moich obserwacji wynika, że, gdy firma się powiększa, działy HR i IT uniezależniają się jako pierwsze – stwierdza Wierzbicki.
Z drugiej strony to właśnie CFO z dużych przedsiębiorstw postrzegają w sobie największą szansę na objęcie stanowiska CEO. W małych firmach trudno o taki awans. Tam najważniejszym ogniwem firmy jest dyrektor sprzedaży lub dyrektor generalny, który w praktyce jest odpowiedzialny za sprzedaż – uważa ekspert Michael Page. Z kolei korporacje posiadające rozbudowane struktury lokalne są bardziej otwarte na to, aby na stanowisku dyrektora zarządzającego zasiadał ktoś bardziej zorientowany w finansach firmy niż w jej sprzedaży.
W jaki sposób CFO powinien się dokształcać, aby mieć większe szanse na awans? W pierwszej kolejności Paweł Wierzbicki sugeruje uzyskanie międzynarodowych certyfikatów CIMA lub ACCA. Zapewniają one specjalistyczną wiedzę oraz gruntowne przygotowanie praktyczne. Jeśli ktoś poważnie myśli o objęciu stanowiska CEO, polecałbym także studia MBA. Kursy te bardzo solidnie kształcą w zakresie zarządzania operacyjnego firmą. Ich zaletą jest również rozwijanie sieci kontaktów zawodowych – uczestnicy tych studiów to przyszła menedżerska elita – kończy ekspert Michael Page.