Nastawienie restrykcyjne nie oznacza podwyżek
l Na pierwszym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej w tym roku, a zarazem pierwszym pod przewodnictwem nowego prezesa NBP, główna stopa procentowa została utrzymana bez zmian na poziomie 4,0%, co było zgodne z oczekiwaniami. Wydaje się, że stwierdzenia Rady Polityki Pieniężnej zawarte w komunikacie wskazują, że ocena perspektyw inflacyjnych i sytuacji gospodarczej przez Radę jest zgodna z naszym poglądem. Rada spodziewa się takiego scenariusza, który będzie sprzyjał utrzymaniu inflacji na umiarkowanym poziomie, co nie będzie wymagało podwyżek stóp w najbliższych miesiącach. Jeżeli jednak przyszłe dane - w szczególności dotyczy to informacji z rynku pracy - będą odbiegały od przewidywań RPP i pokażą wzrost roli czynników niekorzystnych dla przyszłej inflacji, ocena Rady może ulec zmianie i wówczas pojawi się możliwość zacieśnienia polityki.
l Ponieważ w prognozowanym przez nas najbardziej prawdopodobnym scenariuszu makroekonomicznym nie zakładamy wystąpienia napięć płacowych i inflacyjnych w 2007 r., które zagrażałyby celowi inflacyjnemu, podtrzymujemy prognozę, że podwyżka stóp procentowych nastąpi dopiero na początku 2008 r.
l Bardzo pozytywnie należy ocenić dokonane i zapowiedziane zmiany z komunikacji RPP, szczególnie publikację tzw. minutes (protokół dyskusji na posiedzeniach), które najpierw pojawiły się w Raporcie o inflacji, a od maja mają być publikowane co miesiąc. Zmianie ulegnie również forma oficjalnego komunikatu po posiedzeniu (już w styczniu brzmiał on dużo lepiej). Tego typu inicjatywy postrzegamy jako kroki w dobrym kierunku, które mogą pomóc w prognozowaniu przyszłych decyzji RPP przez rynek finansowy.
Projekcja wysoka, ale czynniki ryzyka w dół
l Nowa projekcja inflacji przewiduje nieznacznie wyższą inflację w IV kwartale 2007 r., mniej więcej zbliżoną do poprzedniej w 2008 r., oraz kontynuację wzrostu CPI powyżej celu w 2009 r. (ten rok pojawił się w projekcji po raz pierwszy).
l Po raz pierwszy od dłuższego czasu, bilans czynników ryzyka dla projekcji, według jej autorów, jest w dół, a nie w górę, gdyż faktyczna presja kosztowa w gospodarce jest obecnie mniejsza, niż sugeruje model, a wzrostowi jednostkowych kosztów pracy może nie towarzyszyć wzrost cen, lecz spadek zysków (m.in. w wyniku rosnącej konkurencji).
l W krótkim okresie bardziej prawdopodobna jest niższa inflacja niż w projekcji, a w dłuższej perspektywie kierunek odchylenia od projekcji jest trudny do określenia, choć mocniejszy kurs złotego może również powodować odchylenie w dół.