Rada ponownie obniża stopy, ale ostrożniej
- W lutym 2009 r. RPP obniżyła stopy w mniejszej skali niż w grudniu i styczniu. Zapewne podobnie jak w poprzednich miesiącach Rada była podzielona i rozważała obniżki w różnej skali, a argumentem, który przeważył za redukcją tylko o 25 pb, było osłabienie złotego. Głównymi argumentami za kolejną obniżką stóp było oczekiwane znaczące spowolnienie wzrostu gospodarczego, co zostało odzwierciedlone w nowej projekcji PKB. Co prawda Rada uważa, że inflacja może nawet wzrosnąć w najbliższych miesiącach za względu na wzrost cen regulowanych, jednak będzie to według RPP zjawisko przejściowe. Naszym zdaniem, wydźwięk lutowego komunikatu oraz nowa projekcja PKB i CPI sugerują, że cykl obniżek stóp będzie kontynuowany w najbliższych miesiącach.
- Lutowy komunikat zawierał stwierdzenia dotyczące kursu walutowego, czego można się było spodziewać po tym, jak przed posiedzeniem RPP nastąpiła skoordynowana „werbalna interwencja” banków centralnych w regionie. Ponadto Rada po raz kolejny podtrzymała opinię, że przystąpienie Polski do ERM2 powinno nastąpić po uzyskaniu poparcia politycznego dla zmian w konstytucji, co stoi w sprzeczności z planami rządu zakładającymi wejście do ERM2 w 2009 r., przy braku zgody PiS na zmianę konstytucji.
Projekcja inflacji i PKB przemawiają za kolejnymi obniżkami
- Centralna projekcja NBP zakłada spadek dynamiki PKB w 2009 r. do 1,1%, blisko naszych oczekiwań. Jesteśmy jednak nieco bardziej optymistyczni, jeśli chodzi o lata 2010-2011, i przewidujemy odbicie dynamiki PKB do odpowiednio 2,5% i 4,0%. W latach 2009-2010 dynamika PKB według projekcji będzie niższa niż potencjalne tempo wzrostu, co przyczyni się do zwiększenia luki popytowej w tym okresie.
- Rozszerzenie luki popytowej w latach 2009-2010 przekłada się na poprawę perspektyw inflacji według NBP. Projekcja inflacji dla tego roku (3,2%) jest wyższa od naszych prognoz (ok. 2,5%), ale wskazywany przez projekcję spadek inflacji w latach 2010 i 2011 jest bardziej optymistyczny niż w naszych prognozach i jeśli w oczach RPP wyda się wiarygodny, to będzie stanowił argument za kontynuacją łagodzenia polityki pieniężnej.
Złoty stabilniejszy
- W lutym 2009 r. kurs EUR/PLN zbliżył się do rekordowo wysokiego poziomu 4,93, po czym doszło do odreagowania. Złoty odrobił część strat po interwencjach werbalnych krajowych władz, a także transakcji wymiany walut ze środków z UE na rynku przez resort finansów. Pozytywne opinie o Polsce i skoordynowane działania banków centralnych i nadzorów finansowych w regionie pomagały stabilizować złotego, który w ostatnim miesiącu zachowywał się znacznie lepiej niż węgierski forint.
- Złotemu nie będą sprzyjać publikowane dane z gospodarki, a ryzykiem do dalszego osłabienia byłaby nowa fala awersji do ryzyka (np. w przypadku bankructwa kraju w regionie). Jednak zakładamy w podstawowym scenariuszu, że złoty będzie stabilizowany przez wymianę walut przez resort finansów i ewentualne interwencje Banku Centralnego, a w kolejnych tygodniach będzie odrabiał straty w kierunku 4,40 do euro.